Mam go wreszcie u siebie, wrzucam Ci na weekend trzy RAW-y na 300mm z mojego 5DS. Po weekendzie je wywalę bo jak kręcę się blisko limitu na OneDrive to M$ atakuje mnie mailami żebym szarpnął się na abonament za większą przestrzeń dyskową której na ten czas nie potrzebuję.
https://1drv.ms/f/s!Asmd3i9rvqAbkzW-T7I7nyZFxcIG
Ostrzone w klimatyzator, znak 2,5t oraz w takie małe okienko na wysokości balkonu.
Kilka SOOC powędrowało do mnie na Flickr https://www.flickr.com/photos/mkamel...57680041882121
Prymitywny (ale zawsze) unboxing:
Jak widać opakowanie jest delikatnie mówiąc bardzo ekonomiczne.
Mój egzemplarz posiada dwa felery a jakie to doskonale widać na zdjęciach. Na szczęście nie ma to żadnego wpływu na rejestrowanie obrazu czy też nakręcania filtrów.
Obudowa jest wykonana z tego samego materiału co EF 50mm f/1.8 STM tylko ciemniejszego. Wszystko jest tu bardzo sztywne i dokładnie spasowane, tubus wysunięty na ogniskowej 300mm nie kiwa się na boki co uważam jest bardzo dużym plusem. Za tę sztywność płacimy cenę w postaci bardziej opornego kręcenia pierścieniem od zmiany ogniskowej. W zeszłym roku posiadałem przez pewien okres czasu L-kę o tym samym zakresie ogniskowych i tam kręciło się tym pierścieniem płynniej.
Przy wyłączonej stabilizacji obiektyw jest bezgłośny. Przy włączonej już nie, moim zdaniem pracuje na poziomie najcichszych L-ek ale nie na poziomie najcichszych STM-ek. Załącza się z wyraźnym zgrzytem i sobie potem delikatnie szumi.
Na jakich ogniskowych jakie mamy wartości przysłony?
70mm - f/4
100mm - f/4.5
135mm - f/5
200mm - f/5.6
300mm - f/5.6
Obiektyw nie przekłamuje kolorów - takie jakie są w rzeczywistości takie zostaną zarejestrowane na zdjęciach. Na obiektyw mam nakręcony filtr HOYA Fusion Antistatic Protector który w niczym nie przeszkadza i szczerze go polecam zamiast filtra UV tej czy innych marek.
Cierpi na schorzenie które zaobserwowałem w L-ce a mianowicie najczęściej podczas robienia zdjęć w okolicy minimalnej odległości ostrzenia nie załapuje od razu ostrości przy przechodzeniu z 70mm na 300mm. Trzeba troszkę się cofnąć powiedzmy na 200mm, nacisnąć spust migawki i jak załapie ostrość pojechać na 300mm.
Zaskakująco dobrze pracuje w warunkach gdy zaczyna brakować światła i to tak solidnie zaczyna brakować. Oczywiście zajmuje mu dużo czasu załapanie ostrości ale jak już załapie to nie puszcza.
Zdjęcie które jeszcze uznałbym za nie poruszone udało mi się wykonać z ręki w warunkach domowych z czasem 1/8 na f/5.6 przy ISO 6400 na 226mm. Na dworze już tak fajnie nie będzie (wystarczy dodać lekki wietrzyk) ale z tego co pamiętam przy 1/20 stabilizacja jeszcze sobie poradziła.
Z wyświetlacza LCD skorzystałem tylko raz aby sprawdzić czy działa. Wszystko gra, działa bez zarzutu.
Oryginalna osłona przeciwsłoneczna Canon ET-74B jest delikatnie mówiąc bardzo droga. Na szczęście nieoceniona firma JJC wypuściła na rynek zamiennik oryginału o symbolu LH-74B. Na ten czas nie posiadam ani jednej ani drugiej, profilaktycznie zamówiłem w Chinach tę od JJC ale kiedy i czy w ogóle przyjdzie tego nie wiem.
No dobra, toby chyba było na tyle. Czy jestem zadowolony z zakupu? Myślę że tak. Obiektyw optycznie jest minimalnie poniżej poziomu L-ki (nie zaryzykuję stwierdzenia że na tym samym ponieważ nie mam już jak tego sprawdzić), znacznie lżejszy (chce już mi się z nim wychodzić na miasto i robić to znacznie częściej niż z wcześniej posiadaną L-ką), nie przekłamujący kolorów, nie rzucający się w oczy oraz cichy (chociaż filmowcy raczej się nie ucieszą).