miałem kiedyś taki obiektyw co kosztował 2/3 elki jak go kupowałem i miał być "prawie jak elka", nawet usm miał taki prawdziwy bez dodatków, nazywał się Canon EF-S 17-85 życie skorygowało jego cenę i podobieństwo do elek - jeśli ktoś lubi kupować drogo a odsprzedawać tanio to ma miejsce dla eksperymentu, czas dość szybko koryguje cenę "prawie elek", a co gorsza również koryguje ich jakość optyczną i mechaniczną okazuje się że "prawie" robi różnicę - od tego czasu postanowiłem się trzymać z daleka od "prawie elek" i kupuję elki bo nie widzę sensu w placeniu 2/3 elki ceny za produkt elkopodobny a czasem tylko "ponoć elkopodobny".
co do fantastycznych recenzji internetetowych to u canona nie obserwuję tak agresywnego marketingu jak w przypadku wszelkiego typu ambasadorów i promotorów bezlusterkowców ale trzeba zachować zdrowy rozsądek, a recenzje czytać między wierszami - jednym zdaniem moja wiara w niezależne lub przeprowadzane przez uzytkowników testy publikowane w internecie na przestrzeni tych kilku lat zanikła - to tylko mniej lub bardziej zawoalowany marketing - za wielka wodą już się do tego dobierają żądają właściwego oznakowania tekstów (bo o dziwo jest na to prawo i mogą karać) i podatków![]()