Nie potrzeba elektroniki, bo to jest EOS, czyli w zasadzie ten sam protokół komunikacji. Czy tam nie ma jakiegoś opornika to nie będę się zakładał, ale na pewno nie trzeba żadnej poważnej elektroniki. Same druty. Działa równie szybko jak EF-M a dobry USM nawet szybciej niż EF-M STM. Praca nowszych obiektywów EF na konwerterze nie różni się niczym od ich pracy na korpusie lustrzanki, poza ograniczeniami samego AF w korpusie M. Konwerter nic nie spowalnia. Oczywiście jeśli są ciężkie soczewki, to pewnie bateria może ograniczyć szybkość AF, w porównaniu z 1D.
Cena jest normalna, to znaczy tyle, ile można się spodziewać za podobne gadżety od czołowych firm. Gdyby to była Leica to by kosztowało dwa razy tyle, a że jest to tylko Canon, kupiłem swój lata temu za ok $100.
Za tyle i więcej można kupić filtr, czyli kawałek szkiełka, którego produkcja kosztuje grosze bez względu na ilość powłok.
Jest solidnie i ładnie zrobiony, z odkręcanym montowaniem statywowym. Dobrze wykonane podróbki nie są o wiele tańsze.
Ostatnio edytowane przez pan.kolega ; 19-09-2016 o 17:56
I don't always shoot wide angle zooms, but when I do, I prefer the 16-35 f/4 IS.