M50 jest po prostu najnowszą konstrukcją i stąd pod pewnymi względami lepszą niż M5, mimo że formalnie M5 to najwyższy model wśród eMek - takie 5D w bezlustrach apsc....
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss."
Kapitan Wagner
W takim razie pod jakim względem lepszy jest M5?
Ostatnio edytowane przez Eryk1 ; 04-02-2019 o 23:03
Old but gold
Może inne bo inny procesor,inny AF, inny odczyt ale charakterystyki podobne:
http://www.photonstophotos.net/Chart...on%20EOS%20M50
Ostatnio edytowane przez marfot ; 04-02-2019 o 23:09
https://500px.com/p/m_kowalczyk?view=galleries
EOS R5, RF 14-35/4L, RF 24-105/4L, RF 70-200/4L, RF100-500L, C35/2 IS, C70-300L IS, M6II, M11-22, M22, M32, S56/1.4, M55-200
Od M50?
Wiecej kolek do manualnej kontroli ekspozycji, ekran podnoszony (zaleta w kadrach poziomych przy zdjeciach ulicznych, ale tez wada w zdjeciach pionowych), pojemniejszy akumulator. W sumie naprawde istotne i dla niektorych kluczowe sa te kolka kontrolne. Ja sobie M50 nie wyobrazam do pracy innej niz w preselekcji czasu/przyslony. M5 mozna bardzo wygodnie pracowac w manualu
Właśnie uratowałem drogą kupna używanego EOS-a M5 przed wywaleniem na śmietnik historii i pierwszą rzeczą, która mnie rozwaliła, jest konstatacja faktu, że mój EOS M2 ma mordołapkę i śledzenie obiektu dokładnie na całej powierzchni kadru, a M5 tylko w obrębie ustawialnych punktów AFPonadto M2 nie zmienia ani rozmiaru, ani wyglądu ramki śledzenia, oraz dość dokładnie trzyma się obiektu, natomiast M5 gubi namiętnie obiekt i zmienia wygląd, i rozmiar ramki, więc jest kompletnie nieprzewidywalny. Pośredni wniosek z tego jest taki, że obsługa śledzenia obiektu na całej powierzchni klatki była dostępna u Canona na lata przed M5 i nie jest to coś, czego brak w przypadku M5 można by było usprawiedliwić. Tak samo nie widzę uzasadnienia dla niedostępności opcji servo dla małej ramki AF, kiedy w trybie mordołapki ramka śledząca działa w servo i jest czasem nawet jeszcze mniejsza. Zbiorczo można to nazwać waleniem jeleni w poroże, w związku z czym bardzo się cieszę, że nie kupiłem M5 w roku debiutu za 5k PLN, a zamiast tego nabyłem wtedy 80D.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Przedwczoraj o mały włos nie rozpieprzyłem swojego bezlusterkowca (M5) o drzewo po minucie mordęgi z nim. Powstrzymało mnie tylko to, że z racji jego pancernej konstrukcji uszkodziłbym drzewo, a to bydlę mogłoby przeżyćNo i uświadomiłem sobie, że z każdym innym bezlusterkowcem też bym się chandryczył identycznie, albo niewiele mniej
![]()
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Byłem na grzybach i na wszelki wypadek wziąłem ten aparat, aby zrobić jakieś zdjęcie grzyba. Ustawiam aparat na mini statywie w najniższym położeniu, tak niskim, że filować przez EVF się nie da nawet w pozycji leżącej, a jest mokro i nie mam specjalnie ochoty się kłaść. A więc kucam, odchylam ekran i próbuję przestawić ramkę AF palcem- a ekran mi gaśnie, bo załapuje czujnik przy okularze i przełącza na EVF, i tak za każdym razem. AF nie jest mi potrzebny, ale jest mi potrzebne przestawienie ramki tam, gdzie chcę powiększyć obraz i nastawiać ostrość ręcznie. Nawet w pozycji leżącej moje okulary do czytania są za słabe, aby dobrze widzieć LCD i jednocześnie komfortowo obsługiwać aparat, a w pozycji kucznej też się nie przydają, więc widzę świecący się poniżej jajec jakiś znaczek pocztowy, na którym mało co rozróżniam, i który mi co raz gaśnie!
Zasłaniam też sobie światło padające na obiekt, a gdy chcę sięgnąć do klawiszy kciukiem, to naciskam 5 guzików na raz, bo w takim usytuowaniu to ani ich nie widzę, ani nie wyczuwam! Zniechęcony próbuję zrobić zdjęcie na AF, a ten sukinsyn wyłapuje mi liście w tle, a nie kapelusz grzyba!
Niemożność założenia celownika kątowego na okular bezlusterkowca to jest mz największa porażka konstrukcyjna, jaką sobie można wyobrazić. Gdybym wziął 550D,6D, 80D, czy 7D Mk II, to spokojnie mógłbym nawet klęknąć i celować, bo nieraz tak fotografowałem, bez żadnych gibanych ekranów. Kolega ma A7 III i ma identyczny problem, bo też LCD się odchyla jedynie w osi okularu, i też mu gaśnie, jak chce coś tam palcem na nim zrobić. Bezlusterkowce w pewnych sytuacjach, gdy trzeba korzystać z odchylanego LCD, nadają się tylko dla ludzi mających zdrowy wzrok i mogących wodzić nosem po ekranie. 15 lat temu ja też tak mogłem, ale to było 15 lat temu. W pozycji stojącej lub siedzącej swoboda ruchów jest większa i łatwiej sobie sterować odległością oczu od ekranu, ale w takich warunkach, jak opisałem, to jest dramat.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.