Jakiś czas temu postanowiłam kupić aparat do po prostu pstrykania zdjęć. Wybór padł na używanego canona eos 1000 d. Używany, ponieważ dopiero uczę się operować nim, więc będzie mniej szkoda w przypadku, np. zepsucia. Wszystko było dobrze. Powoli odkrywałam nowe opcje, uczyłam się terminów i poszukiwałam wskazówek. Wczoraj wybrałam się z partnerem na spacer, na którym bawiliśmy się w fotografów - amatorów. Aparat schowałam do zwykłej damskiej torebki, w którym nie miałam nic ostrego, jedynie portfel, chusteczkę z alkoholem do okularów i gumy a i starałam się, by był ułożony tak, by niczego obiektywem nie dotknąć. W domu podczas przeglądania zdjęć, zauważyłam, że na zdjęciach widnieje, jakby, ślad pęknięcia (?). W Internecie nie znalazłam niczego pomocnego, więc kieruję pytanie do Was. Wiecie co to może być? Załączam zdjęcie. Dodam, że przecierałam właśnie wszelkie szkiełka jakie znalazłam (najostrożniej jak potrafiłam) i to nic nie dało.
PS. Gdyby to była rysa, widniałaby na filtrze, którego zdjęcie w niczym nie pomaga, prawda?
PS2. Właśnie zauważyłam, że na jednym z zdjęć robionych dzień wcześniej widnieje taki sam wzór, czyli to nic związanego z torebką. I nie mam jak podłączyć innego obiektywu.
https://zapodaj.net/b8d4d7eea1db6.jpg.html
https://zapodaj.net/7bdb280d09e27.jpg.html