Obiektywy zmieniam, między piątką i jedynką, a w piątce nie ma takiego syfu.
Wcześniej było wszystko OK, niedawno zrobiłem robotę dla klienta, wrzucam foty do Lightrooma... i własnym oczom nie wierzę!
Oczywiście to fotka testowa na f/22 w niebo, normalnie aż tak tego nie widać ale i tak jest "masakra", jak mówisz.
Raczej wrzuciłem to dla poparcia spiskowej teorii, że coś jest na rzeczy, że jedynka bardziej się syfi. Szkła, poza jedną sigmą 50 art, wszystkie są Lki Canona z uszczelniającym gumowym kołnierzem na łączeniu.
Przebieg też nie jakiś wielki, przez te 3 miechy, zrobiłem może maks ze 30 tys. jedynką.