Jest, nazywa się moda, marketing itp.
Skrajny przypadek: wiele osób uważa, że 1300d to "prawie to samo co 1200d", tylko z dołożonym wifi, bez którego aparat jest mniej atrakcyjny dla pokolenia smartfonowców.
Z drugiej strony nie masz racji pisząc o niezbyt ważnych dodatkach jak odchylany ekran czy dodatkowy przycisk. Odchylany ekran można łatwo docenić przy próbie zrobienia np. makro z niskiego położenia aparatu, dodatkowy przycisk to może nie, ale dodatkowe kółko do zmiany ustawień jest wygodniejsze niż tylko jedno przy spuście.
Jesteś "wyjątkowym przypadkiem", najczęściej ludzie zaczynają narzekać, że mają stary aparat, który nie ma - i tu następuje lista najmocniej reklamowanych ostatnio wodotrysków - i dlatego MUSZĄ zmienić sprzęt. Ty napisałeś, że "400 d powinien już iść na emeryturę" ale nie napisałeś, w którym momencie Cię ogranicza, a więc wygląda na to, ze nawet ten 1200d z powodzeniem spełni Twoje oczekiwania. Jednak "oczko wyżej" to np. ciekawsze możliwości filmowe, nieco lepszy AF, może być też inna ergonomia - to musisz porównać i sprawdzić samodzielnie.