Ma i jedno i drugie. Przez kilka lat fotografowania ślubów używałem 35-ki i do szerszych planów 15mm. Rok temu dokupiłem 24, bo denerwowała mnie słabsza jakość i ciemnosć 15mm. Teraz praktycznie nie używam już ultraszerokich kątów. 24-ka zastępuje je na prawdę godnie. Tam gdzie jest mniej miejsca i 35mm bywało za wąskie, 24mm daje sobie radę doskonale. Wiadomo najlepiej mieć dwa, ale jako pierwsze wziął bym chyba jednak 35mm, ze względu na uniwersalność.