Znajdź jakieś stabilne miejsce, postaw aparat, żeby sam nie spadł, ustaw zoom na "szeroko", ISO np. na 200 (lub cokolwiek innego), obiektyw na MF, ustaw ostrość na "najdalsze drzewa", w aparacie tryb M, czas 20-30s (sekund), przysłona np. 8, samowyzwalacz, zrób zdjęcie. Jeśli będzie zbyt jasne obniż ISO albo zwiększ przysłonę, zrób zdjęcie, i tak do skutku, tzn. do uzyskania ładnego wyglądu samego krajobrazu w danych warunkach. jak już masz ładny krajobraz (nie za jasny, raczej ciemniejszy), to robisz kolejne zdjęcia (samowyzwalaczem), mając nadzieję, że przypadkiem złapiesz jakąś błyskawicę. I tak przez całą burze, i kilkanaście innych. Jak będziesz mieć szczęście, uda się od razu, jak nie, może po kilkunastu godzinach ciągłego robienia zdjęć (w sumie).