Wszystkie te aparaty (550D, 100D, 1300D) mają tą samą 18MPx matrycę, więc zdjęcia będą bardzo podobne. W jpegach z aparatu mogą być jakieś bardzo minimalne różnice na korzyść tego z nowszym procesorem. W przypadku ręcznego wywoływania z rawów wszystko zależy od Ciebie, z każdego z tych aparatów będziesz miał praktycznie taki sam materiał wyjściowy.
Ekran jest ważny, dlatego słusznie wyeliminowałeś 1200D. Na słabym ekranie w słoneczny dzień kompletnie nic nie widać. Ani się nie da ocenić gotowej fotki ani pracować w trybie LV.
Czy będziesz fotografować w świątyniach, muzeach? W takich miejscach cisza i pewien poziom dyskrecji miewają znaczenie. Tu 100D prócz najmniejszych wymiarów ma drugą zaletę w postaci trybu cichej migawki.
Każdy z tych aparatów był solidnie przetestowany np. przez optyczne.pl. Poczytaj te testy, porównaj zdjęcia, szumy, opinie użytkowników itp.
Ja skłaniałbym się własnie ku 100D. Ale ja fotografuję głównie w plenerze, na wyprawach pieszo-rowerowych, a także w muzeach i tym podobnych przybytkach. Lubię możliwości oferowane przez lustrzankę (szeroka dostępność szkieł o bardzo dużych zakresach ogniskowych, możliwości fotografii przyrodniczej, chwytania zwierzaków w ruchu itp.), z którymi w bezlusterkowcach bywają na razie problemy. choć z uwagi na ciężar i rozmiary bezlusterkowce byłyby chyba dla mnie lepszym wyborem. Mam naprawdę fajnego 70D, ale jego rozmiary i ciężar bywają dużym utrudnieniem. Stąd moja skłonność do maleństwa pokroju 100D, który nie odbiega wielkością od bezlusterkowców a jest pełnoprawną lustrzanką. No i ma najlepszy procesor z wymienionych, tryb cichej migawki, dotykowy ekran...
Po Allegro widać, że użytkownicy niechętnie się go pozbywają a aparat trzyma cenę.