70d ma niecałe trzy lata i nie ma żadnych powodów ani dowodów, żeby wierzyć, że psuje zapis zdjęć na kartach pamięci częściej niż cokolwiek innego. Nie istnieją żadne poważne albo nawet niepoważne zarzuty tego typu do tego sprzętu. Jedyne, co może być konkretnie lepsze, to nagrywanie jednocześnie na dwie karty.
Same karty to co innego, robiąc zawodowo, używałbym tylko kart uważanych powszechnie za najlepsze na rynku i najodpowiedniejsze do sprzętu. Nieważne, czy są faktycznie najlepsze - ważne, że nikt nie będzie winił fotografa za używanie takiej karty żeby zaoszczędzić jakieś grosze.
Największy problem to chyba to, że PAULA nie jest za bardzo zorientowana w technicznych aspektach związanych z rejestracją obrazków do czego zresztą przyznaje się bez bicia. Np. nie słyszała o plikach tiff, co zapewne pokryłby nawet najmarniejszy kurs albo książka o fotografii cyfrowej. Nie można być pewnym, czy nie popełniła jakichś błędów które sprowokowały te problemy i czy zrobiła wszystko, żeby te zdjęcia odzyskać. Ja bym zawsze wolał fotografa-artystę niż gadżeciarza, ale niestety fotografia cyfrowa ma swoje techniczne strony i czasem zdarza się, że ta wiedza się przydaje.