Pokaż wyniki od 1 do 2 z 2

Wątek: [mini test] TAMRON TAP-in Console

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    46
    Posty
    7 429

    Arrow [mini test] TAMRON TAP-in Console

    Witam,

    dziś przyjechał pierwszy "USB Dock" od Tamrona, czyli TAP-in Console (swoją drogę chyba zbyt karkołomna nazwa, i tak wszyscy mówią po "sigmowemu") więc w paru słowach napiszę czy działa i jak działa

    No więc dobrze się złożyło, bo mam na półce jednego Tamrona 85/1.8 VC, który wykazywał mniejszy lub większy BF w zależności od odległości (bardziej z bliższych odległości). Zgodnie z instrukcją pobrałem ze strony Tamrona oprogramowanie i zainstalowałem urządzenie. Wszystko bez najmniejszych problemów. Następnie podpiąłem obiektyw i odpaliłem oprogramowanie. I tutaj pierwszy plusik - wszystko to działa dużo szybciej niż w Sigmie - zwłaszcza szukanie aktualnego oprogramowania. Następnie pojawia się ekran główny z "kalibracją" i na pierwszy rzut oka widać, że chyba jest nieco sensowniej - tzn. są 3 punkty kalibracji dla jednej ogniskowej (4 w Sigmie) i są one dużo sensowniejsze, ponieważ kalibrujemy minimalną odległość ogniskowania, 3,5 metra oraz nieskończoność. W Sigmie kalibrowaliśmy W zasadzie 3 odległości od minimalnej do 1,2 metra a potem była już tylko nieskończoność, co często sprawia trudności przy skalibrowaniu ostrzenia np. na 5 czy 10 metrach.

    Kalibracja jest prosta i nie wymaga większych wyjaśnień. Dodajemy lub odejmujemy odpowiednią ilość "działek" dla danej odległości a następnie zapisujemy ustawienia i lecimy robić zdjęcia testowe. Jeśli coś jest nie tak, wracamy, podpinamy obiektyw i korygujemy dalej. I tutaj kolejny plusik - TAP nie weryfikuje aktualizacji oprogramowania przy każdorazowym podpinaniu obiektywu, co strasznie mnie denerwuje w Sigmie bo znacząco wydłuża kalibrację. Po prostu podpinamy szkło, robimy korektę, zapisujemy (też szybki proces) i odpinamy.

    Po dwukrotnym podpięciu 85 do TAPa udało mi się go tak skalibrować, że ostrzy idealnie z każdej odległości - znaczy się działa jak powinno Dodam, że sa możliwości jeszcze ustawienia trybu pracy VC (priorytet wizjera, priorytet zdjęcia i normal)oraz ogranicznik odległości (co akurat nie działało z 85). TAP console współpracuje ze wszystkimi nowymi Tamronami (35,45,85 i 90) przy czym niektóre 35 i 45 z początkowych serii pierwszy raz należy zaktualizować w serwisie, żeby mogły współpracować z TAPem. Przystawka jest już w sprzedaży w wersji do Canon i Nikona i kosztuje 219 zł.

    Oczywiście wielka szkoda, że urządzenie nie działa ze starszymi obiektywami (choć chodzą słuchy, że powoli będą się pojawiały nowe wersje obiektywów obsługujące TAP, jednak wcześniej niż na Photokinie niczego pewnie się nie dowiemy), produkt byłby pewnie nieporównywalnie bardziej popularny i bardziej konkurencyjny niż odpowiednik Sigmy (który notabene też nie działa ze starszymi produktami).

    Kilka fotek:




    O obiektywach wiem prawie wszystko

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar jinks
    Dołączył
    Mar 2006
    Miasto
    Kielce
    Wiek
    39
    Posty
    2 178

    Domyślnie Odp: [mini test] TAMRON TAP-in Console

    Przy okazji najbliższego focenia w trudniejszych warunkach oświetleniowych daj proszę znać jak ze skutecznością AF-u tego Tamrona po kalibracji.
    Miłego dnia
    moja www

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •