Pytałem z kim była podpisana umowa, czy z "Janem Kowalskim fotografem", który miał sam robić zdjęcia, czy z "firmą fotograficzną Jan Kowalski", w imieniu której zawierała ją osoba upoważniona, czyli "Jan Kowalski". Na dodatek czy była to umowa zlecenia, czy umowa o dzieło? W potocznym rozumieniu może nie być różnic, ale jeśli dojdzie do drogi prawnej, różnice mogą się okazać bardzo istotne, poszukaj w internecie różnic między umową zlecenia i umową o dzieło. Sam tytuł umowy nie przesądza o tym, jak należy określić daną umowę, to zależy od jej treści.
Ok, to napisz, do której zgodnie z umową miał być na weselu fotograf, napisz, czy umowa określała, że dostajesz wszystkie "oryginały", czy umowa określała, że to Wy będziecie decydować o kadrowaniu zdjęć i czy umowa zastrzegała, że zdjęcia mają mieć naturalną, rzeczywistą kolorystykę. Pozostaje subiektywna ocena efektu pracy fotografa, kilka opinii na forum mówiło, że jest to "przeciętna" praca, nic wyjątkowego, ale także nic wyjątkowo słabego, nieprofesjonalnego. Były tez inne opinie, że takie zdjęcia mogłaby zrobić ciocia z telefonem, albo, że kwota była niewspółmierna do jakości usługi. Wypowiedziało się kilka osób, i dostałaś różne, nawet przeciwstawne opinie. Gdybyś chciała dochodzić swoich racji na drodze prawnej, musiałabyś mieć coś więcej niż "na forum pisali", prawdopodobnie byłaby potrzebna opinia biegłego (a druga strona mogłaby dostarczyć opinię wprost przeciwną).wadliwość polega na niewykonaniu warunków umowy tj. wykonaniu dzieła z należytą starannością i na poziomie technicznym właściwym dla tego rodzaju dzieł
Nadal uważam, że najlepiej byłoby spróbować spokojnie porozmawiać z tymi fotografami, i jeśli uda się dojść do porozumienia, spisać warunki porozumienia i termin realizacji (tak dla pewności). Jeśli się nie uda, zawsze możesz złożyć oficjalną, formalną reklamację, ale jeśli się powołasz na "dziwne kolory", "dziwne kadrowanie" i opinie "znajomy znajomego mówił, że...", to reklamacja może zostać odrzucona. Pozostaje pytanie na czym Ci zależy, czy chcesz dostać poprawione zdjęcia (na tyle, na ile jest to możliwe), zrobione w stylu pana fotografa a nie pani fotograf, czy wątpliwości i prośba o ocenę wzięły się stąd, że znajomi powiedzieli "aż tyle?? student z aparatem zrobiłby Wam lepiej i to za 300, spróbujcie wyciągnąć od nich zwrot kasy". Nie twierdzę, że tak jest w Waszym przypadku, ale podobnie jak zdarzają się nieuczciwi fotografowie, tak samo zdarzają się "problematyczni klienci", na razie znamy sprawę tylko z Twojej relacji, a na takiej podstawie trudno poprzeć jedną ze stron.
PS: Czy założyłaś ten temat na forum użytkowników Nikona? Zdjęcia były robione Nikonem, ktoś już pisał, że być może z Nikona nie da się uzyskać lepszych kolorów. To oczywiście żart, ale zebranie innych opinii może być przydatne, tylko napisz od początku jakie były zapisy w umowie, i jaki był stan faktyczny. To oszczędzi czasu na dopytywanie o szczegóły.