Co jakiś czas przesiadam się z Canona na Nikona i z powrotem, zakładając że "sąsiada trawa jest zieleńsza"

Najlepsze lustro jakie miałem w ostatnich czasach to D800/D810 i gdybym nie filmował od czasu do czasu (C100, system Cinema EOS) to bym dalej siedział w Nikonie. I tego Ci życzę. Wcześniej miałem 20D, 40D, 5D, 5D2 i wciąż narzekałem na fatalny AF i marny DR. Od czasów Nikona (z matrycą Sony) przestałem narzekać na cokolwiek. Teraz wróciłem do Canona (5D3, 1Dx2 i c100) i narzekam dalej, ale nie mam wyboru
Jeśli miałbym doradzać, to pozostanie w Nikonie: z cropem - D500 lub FF - D810.

Co do zakupu w Stanach, to wszystko zależy od aktualnego kursu dolara. Czasem ekstremalnie się opłaca, czasem gra niewarta świeczki. Połowę sprzętów przywiozłem sobie z USA, ale dolar stał znacznie lepiej. Teraz jeśli mam możliwość odliczenia VATu na miejscu, to taniej wychodzą zakupy w Europie.

I jeszcze jedno, na 8 lustrzanek, które przerobiłem w ostatnich latach, żadnej nie odsyłałem do serwisu w czasie gwarancji (a potrafię na jednej imprezie zrobić 5 tysięcy zdjęć i więcej Jedyny serwis był po upadku i czasem jakieś czyszczenie matrycy. Więc nie czuję tu ogromnego ryzyka, a jeśli już się coś zdarzy to zawsze można odesłać do USA, jak ma się tam kogoś, albo samemu się bywa.