Witaj, ja miałem taki przypadek z 5d1 (kilka lat temu): pojechałem do sprzedającego, obejrzałem aparat, zrobiłem 20-30 zdjęć, wszystko wydawało się ok (czyli wg mnie było ok), zapłaciłem, spakowałem. Za 30 minut podczas postoju postanowiłem porobić zdjęć. Po kilku zdjęciach zdziwienie, coś działa nie tak, nie widać obrazu w wizjerze, po chwili zorientowałem się, że to lustro (po zdjęciu obiektywu wypadło). W pierwszej chwili telefon do sprzedającego, który zapewnił mnie, że nie miał tego problemu, u niego wszystko było ok - zresztą sam sprawdzałem. Cóż, w tył zwrot, do Canon CSI i za kilka dni odebrałem korpus z naprawionym lustrem. U mnie awaria nastąpiła tuż po zakupie - tzw. złośliwość przedmiotów martwych? W Twoim przypadku minęło 5 dni. Tak jak piszą:
- jako kupujący
- ryzyko podczas kupowania używanego sprzętu, przy założeniu że obie strony są uczciwe.