Podwòjny Rapid ... Pomysł zaczerpnięty z armi. Noszá na nim ciężki sprzęt![]()
Podwòjny Rapid ... Pomysł zaczerpnięty z armi. Noszá na nim ciężki sprzęt![]()
B-Glider i zapominasz o problemach.
Kup sobie klej Elastosil E43 , namaluj nim na powierzchni styku (tej, ktora ma sie nie slizgac) jakis ladny wzorek (kratke, albo inne esy-floresy) i zostaw na pare godzin do stwardnienia. Taki pasek z niczego ci sie nie bedzie zeslizgiwal, nawet jak bedziesz chcial :-).
Są rożne systemy szelek fotograficznych - podwójnych i pojedynczych, z blokadami i bez. Kiedyś oglądałem filmiki z nimi ale nie mam ich pod ręką. Ja osobiście kupiłem kiedyś na próbę szelki podwójne i nawet się to sprawdza przy dwóch aparatach (przy jednym mniej bo poprzez asymetryczne obciążenie coś się robi to niewygodne).
Tryton
--------------------------------------------------------------
5DmkIII, 40D, 17-40L f4, 24-105L f4 IS, 50 f1.8 II, 85 f1.8, 100 f2.8L IS macro, 100-400L f4.5-5.6 IS
Pasek odpowiedni długi i przez głowę. Czy z lewej na prawą, czy na odwrót, to kwestia predyspozycji genetycznych. I pasek jest śliski, a nie przyczepiający się: wtedy można swobodnie przesuwać aparat do odpowiedniego położenia.
Sam sobie robię paski, nie problem kupić odpowiednie taśmy, a sprzączki i klamerki biorę z oryginalnych canonowskich.
Też się biłem z myślami, jak usprawnić sobie noszenie aparatu, żeby był w ciągłej gotowości do wygodnego użycia. Jeżeli wraz z obiektywem waży ok. półtora kg, to na 2-3 godz spacerku noszę jak poniżej.
Sposób może trochę głupi i nie wiem, skąd mi się wziął, ale bezpieczny i wygodny. Ciężar rozkłada się równomiernie na bardzo dużej powierzchni powyżej nadgarstka i wewnątrz dłoni, a jaskrawe napisy na pasku nie rzucają się w oczy.
taaaa, bardzo bezpieczny, sposób na "Janusza fotografii"
osobiście widziałem przypadki jak dyndający tak aparat był obtłukiwany przez rożne przeszkody
ale jak łatwo przyszło...
Ostatnio edytowane przez becekpl ; 31-05-2016 o 12:09
Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi?
Cham się uprze i mu daj. No skąd ja wezmę, jak nie mam!
W takim razie nikomu nie polecam.
Może zresztą popełniam jakiś błąd przy tym noszeniu, że mi nie chce dyndać, może z tymi palcami coś źle robię, nie wiem.
Ale poobserwuję jeszcze przez następnych parę lat, może mi się wreszcie ten stary grat o coś rozbije (skoro gdzie indziej te przypadki takie nagminne).
A ja owijam pasek jeszcze trzeci raz i dlon obejmuje wtedy sama gniazdo baterii i nic nie dynda, a calosc ciagle gotowa do robienia zdjec...