Nie chodzi o utrzymanie. TPN nie jest biedną instytucją. Kierowano się czym innym. Chodzi o to że (raz ustawa), a dwa - to ostatnio zaczęło przybierać niebezpiecznie masowy charakter. Co rusz jakaś para robiła sobie sesję i to w miejscach często poza szlakami. Doszło do paranoi że któryś fotograf próbował sobie zastrzec, że w jednym z miejsc może parom ślubnym robić zdjęcia tylko on, bo on to wymyślił! Inni się po prostu reklamują że robią plenery w Tatrach.
Z USA tu się nie ma co porównywać, bo tam niektóre parki mają obszar naszego województwa. Nawet u nas będzie to trudne do wyegzekwowania, a co dopiero tam.
Przy czym ja tego nie oceniam. To ma i wady i zalety jak wszystko.