Dlatego w tym roku jedziemy w Bieszczady.
Parę lat temu tu, na forum, kolega z Podhala poradził mi gdzie jechać w sierpniu: słowackie Tatry Zachodnie. Sprawdziłem, polecam: np. w weekend na Otargańcach spotkaliśmy kilkanaście osób przez cały dzień, z czego większość na granicy na Jarząbczym.
W zeszłym roku siedzieliśmy kilka dni w schronisku w Piątce; jak się poszło trochę wyżej - choćby na wspomnianą Szpiglasową - to było OK, ale na przykład samo schronisko to niemożliwy kołchoz.