Witam wszystkich,

Czy ktoś mógłby doradzić (może ktoś miał styczność z dobrym, lekkim a zarazem stabilnym stabilizatorem naramiennym?)
Ostatnio pracuje w biegu, ręce opadają z trzymania ciężkiej puchy z obiektywem.
Niektórzy twierdzą że stabilizatory to tylko dla filmowców, a dla fotografów typowy trójnóg ale nie po ręce mi co chwile przemieszczać się z trójnogiem, rozstawiać, ustawiać itd..
a po kilku godzinach trzymania w rękach canona 5d mark III z obiektywami daje popalić i czasami ręce mi drgają... po całym dniu czuje jakbym przenosiła skały...

czy ktoś miał styczność z takim stabilizatorem : CULLMAN CRUISER STABILIZATOR NARAMIENNY - Statywy - Foto - Cyfrowe.pl

Z góry dziękuję