Cytat Zamieszczone przez bebop
Slavko, proszę Cię :-) wiesz o jakich lampach napisałeś? jakie to są te DUŻE STUDYJNE LAMPY? bo moje są*ewidentnie małe.
Znaczy co? Liczby na obudowe mniejsze? Czasu blysku to nie skraca za bardzo niestety.

Cytat Zamieszczone przez bebop
dzizas, co za teoretyzowanie... :-(
To nie jest teoretyzowanie tylko prosta matematyka.

Cytat Zamieszczone przez bebop
podświetla się włosy słabszymi lampami (mają krótsze czasy synchro).
Poszukaj ile wynosza te czasy... Podejzewam ze sie zdziwisz jak minimalne sa to roznice w stosunku do mocy lamp.

Cytat Zamieszczone przez bebop
tak. winietowanie mam tylko gdy robię synchro przez kabel czy radio. robiąc z lampą 550EX winiety nie mam przy czasie 1/200s. i tego nie rozumiem.
Z prostej logiki to by tu wychodzilo, ze to nie EOS wysyla opozniony sygnal tylko lampa studyjna ma laga zanim odpali.

Jak juz szukasz po specyfikacjach cyferek to uwzglednij, ze to co producenci tam pisza jest najczesciej bzdura, ktora tylko wydaje sie tym czym jest i ma ladnie wygladac na papierze niekoniecznie przekladajac sie na to jak sie danego urzadzenia uzytkuje. Bez przetrawienia tych informacji w oparciu o wiedze to jest tylko i wylacznie wabik na jeleni.

Nie dosc ze informacje podawane np. w elinchromach opatrzone sa jakims malo zrozumialym krzakiem "@ t0.5" (strach myslec co za kombinacja sie tu kryje) to jeszcze podawane tam czasy, co wyraznie jest napisane zaraz obok cyferek, to nie synchro aparatowe (x-sync) tylko "flash duration". A to tylko i wylacznie informacja o czasie trwania blysku (!).

Niestety dla niektorych i wbrew wszelkim skojarzeniom ten blysk trzeba jeszcze najpierw wyzwolic i przed tym blyskiem moze byc i 1/3 sec opoznienia zanim lampa przez jakies optoizolatory, tranzystory (i ewentualnie o zgrozo jeszcze scalaki) przemieli twoj impuls z aparatu, w efekcie ktorego wyladuje przez cewke zaplonowa kondensator, rozgrzejeje drut na palniku (a migawka caly czas jedzie i nie czeka) jonizujac w srodku rurki gaz i wkoncu po czasie palnik odpali. To opoznienie dla aparatu jest widoczne wlasnie w postaci takiej piknej "winiety" i kompletnie nie ma znaczenia ze czas trwania blysku to 1/1000 czy 1/20000 bo opoznienie jest stale, migawka juz swoje przejechala i klatka juz nie jest cala otwarta...

Jako widac marketing to piekna rzecz przed ktora sie ciezko obronic...

Zreszta mozna prosto zwizualizowac sobie i zmierzyc za pomoca oscyloskopu jak dlugo lampie schodzi po sygnale z aparatu odpalic palnik i kto tu jest winien. Wystarczy porownac impuls na wyjsciu aparatu w stosunku do impulsu na jakiejs fotodiodzie. Pod ponizszym linkiem banalny schemat jak "zmierzyc" prawdziwy czas trwania i ewentualnie opoznienie blysku w stosunku do czegos innego.
http://www.repairfaq.org/sam/strbfaq.htm#strbsltc

A czemu w hasselu jest jak jest to juz napisano. To dziala jak przyslona. Zaciemnienie czesci kadru jak w migawkach szczelinowych jest duzo bardziej widoczne jak kilka procent ciemniejsza cala klatka (co zawsze zreszta mozna zrzucic na niedokladna lampe). Poza tym za czesto w studiu to ty pelnej dziury raczej nie uzytkujesz, a wstawienie obok przymknietej przyslony "drugiej" (migawki) przymknietej nieco mniej nic nie zmienia w naswietleniu.

Aha... Nie ma kompletnie znaczenia czy lampa to ruski mlotek, chinskie "badziewie", elinchrom czy bowens... Uklady elektroniczne za kondensatorem gdzie zamienia sie juz energie zebrana na swiatlo w tych lampach sa bardzo do siebie podobne (w zasadzie na jedno kopyto, bo tam sie juz raczej nic wynalezc super nie da) i "lepsza"/nowsza lampa nie implikuje ze bedzie szybsza i wyeliminuje problemy tej technologii.

A fotocele sa szybsze bo swiatlo jest szybsze od elektronow w przewodnikach, poza tym uklady fotoceli posiadaja mniej czesci po drodze i duzo mniej metrow przewodow (brak polaczenia do puszki), wiec wprowadzaja mniejsze opoznienia.