Fotki z kita nadają się tylko do oglądania w miniaturkach-na ekraniku LCD fotka jest elegancka, ostra, a na kompie przy 100% szkoda gadaćPowoli zaczynam mieć wątpliwości, co do testów zachwalających 350D, ale to pewnie przez obiektyw
![]()
Fotki z kita nadają się tylko do oglądania w miniaturkach-na ekraniku LCD fotka jest elegancka, ostra, a na kompie przy 100% szkoda gadaćPowoli zaczynam mieć wątpliwości, co do testów zachwalających 350D, ale to pewnie przez obiektyw
![]()
No i zbiera się chmura. Czarna. Canon/Velbon DF 50/Svierdlovsk 4/Lubitel 166B/Ami 66/Zorka 5
Mówcie, bo kiedyś będę robił takie zdjęcia i takie, i takie, i takie, i takie, a to wszystko tylko kwestia czasu, bo póki co robię takie zdjęcia.
Zaczątek portfolio: link
Pierwsze dni 350 z kitem w moich rękach i pierwsze dni robienia zdjęć cyfrową lustranką. Wcześniej idiotenkamery. Ale to było ubiegłego lata :razz:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...n1ow90teq.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...26uynh980.html
5DmkIII + 350D + Canon 70-200 F4LIS + Canon 24-70 f/2.8 + EFS 18-55 kit,Tamron 28-75 2.8 + 580 EX II + velbon sherpa i mnóstwo chęci i planów.
Moim zdaniem jest kiepsko, mój kit jest zdecydowanie ostrzejszy.
Jakby co to wstawiam kobyłkę dla porównania
http://sr3.mytempdir.com/605786/NQie...MG_0350raw.jpg
Make - Canon
Model - Canon EOS 350D DIGITAL
DateTime - 2006:04:18 23:57:55
ExposureTime - 1/200 seconds
FNumber - 7.10
ExposureProgram - Aperture priority
ISOSpeedRatings - 100
ExifVersion - 0221
ShutterSpeedValue - 1/200 seconds
ApertureValue - F 7.10
Mam nadzieje że nie zapomniałeś ustawić aparat na statywie. Zapomniałeś??Zamieszczone przez nosorozec
Jeżeli tak to postaw go na startywie, ustaw ostrość ręcznie na coś w odległości do 2m z dużą ilością szczegółów, załącz samowyzwalacz i zrób fotke.
Następnie zrób jeszcze 10 takich samych kadrów ustawiając ostrość manualnie.
Wtedy możesz być pewien że to w miare wiarygodny test.
Obejrzyj plakat filmowy z 5-15 cm to bedziesz mial porownanie... tez kiepsko prawda?Zamieszczone przez mungo
A z daleka taki ladny.
To bezsens ogladac fotki w 100% powiekszeniu na kompie, chyba ze naprawde chcesz z nich co najmniej 20x30 odbitki robic. Okolice 33% to rozsadna wielkosc obrazka na monitorze do podgladu "jak to on wyglada" .
Pomijajac aberacje i oswietlenie to nie jest zle. Przy jakiejs fajnej focie bulo by ok.
Vitez nie zgodze się. W celu oceny ostrości obiektywu czy też całego zestawu body+obiektyw fotki trzeba oglądać na 100%. I maja być ostre. Wczesniej sie nie wypowiadalem bo nie mailem aparatu ale teraz moge juz niejako z własnego (tygodniowegoZamieszczone przez Vitez
) doswiadczenia. Ostra fotka z DSLR oglądana na 100% jest nadal ostra (z kompaktu nie widziałem fotki oglądanej na 100% żeby była ostra). Co do tematu to cos masz nie tak z tym KITem, mój rysuje dużo ostrzej
5DII 24105f4L S7030045,6APODG 501.8II 430EX wyposażona w ponton VS600R![]()
MOJE PSTRYKI NA CB& GALERIA NETOWA
później, późnym popołudniem, gdy cienie będą dłuższe i smutniejsze niż są..
Zamieszczone przez Vitez
I tak i nie. Oglądanie 100% powiększeń faktycznie nie ma sensu gdy mamy zamiar wywołac fotkę w formacie 10x15 czy ciut większą.
Jednak wysyłając do jakiegokolwiek serwisu stockowego fotkę na sprzedaż - trzeba się liczyć z tym, że zanim zostanie ona tam zaakceptowana do sprzedaży bedą ja ogladać wyłacznie w 100% powiększeniu. Ktos powie, ze z kita nie robi sie zdjec na sprzedaz, tez nieprawda, sama kilka wstawilam do istockfoto a tam weryfikacja chyba solidna....Tyle OT
Wydaje mi sie ze kit autora watku nalezy do tych mniej udanych:-( Jesli to fotoit, probowaabym wzmienic obiektyw...
czytam informacje w forum CB na bieżąco. I naszła mnie w tym wątku pewna refleksja. Refleksja ta dotyczy wyłącznie mojego odczucia i piszę żeby dowiedziec się czy inni czasem mają to samo!
Nasze hobby (a tak jest od zawsze w moim przypadku ) zaczyna zamieniać się w gehennę i powoduje niezłe frustracje! A wynika to z tego, że zaczynamy w tej przyjemnosci szukać jak najwięcej "problemów" i z uwielbieniem katować sie nimi. I zaczyna to trącić jakąś "schizofrenią". Kupujemy sprzęt czysto amatorski . (W tym przypadku -kit-wybitnie amatorski) wykonywany taśmowo, z maxymalną oszczednością a oczekujemy wyników jak ze sprzętu PROFESJONALNEGO KILKASTET (w tym przypadku) a w innych kilka- kilkanaście razy droższego! Powiedzmy sobie szczerze w wielu kompaktach optyka (miałem fuji 7000, mam fuji 810) optyka wielokroć razy przebija jakością każdy parametr kit-a. Tylko mieć kompakt to nie jest cool. Mam całą torbę sprzętu canona analog 33 i 350D z 7 szkieł (oprócz kita całkiem niezłych) (często strach z tym wyjść bo to dobre kilkanascie tysiecy zł) i często odnoszę wrażenie , że to samo robione kompaktem (a dobry jest) nie różni sie od lustra super firmy ze szkłami tejże super firmy! (pomijam oczywiście takie szczegóły jak głębia ostrości, możliwość użycia dobrej lampy chociaż np. w fuji 7000 nie ma problemu). I zadaje sobie pytanie o co chodzi? Czy bardziej lubimy zabawki czy robienie zdjęć.? Czy sam cel jakim jest fotografia, cieszenie sie dobrymi zdjeciami, dobrze skomponowanymi, rejestracja piękna, rejestracja szczęśliwych i smutnych chwil, wydarzeń historycznych nie jest celem, a stajemy się (jak to ktoś ostatno w rozmowie ze mną okreslił) gadżeciażami i te "gadżety" stanowią istotę fotografii! Znam wielu wspaniale fotografujących ludzi którzy fotografuja takim sprzętem, że jakby dać im te nowe zabawki to by się w technice pogubili. Ale oni robią zdjecia! jakie zdjecia! Oni FOTOGRAFUJĄ!
I tak sobie myslę śledząc forum czy nie zaczynamy gubić (ja niestety stary chłop też się na to daje łapać) sensu fotografii!?. Czy nie zaczynamy podchodzic do tego w taki sposób, że to sprzęt robi zdjęcia!? Że "fotograf" jest od przyciśnięcia guzika!?. A jak coś źle naciśnie to się załatwi w PS lub innym programie i będzie ok!? Jak tak się czasem zastanowię to myslę sobie jak dobrze, że ja zaczynałem od Smieny, Zenita, prostego canona i jak dobrze, że robię jeszcze analogiem bo zanim nacisne spust w cyfrze to szukam właściwej kompozycji szukam ostatecznego efektu zdjęcia. Uczestniczę w spotkaniach GKF-u i jak widzę poobijane puszki i odrapane obiektywy profesjonalistów i artystów fotografii to mnie ból przeszywa! No ale oni sprzęt traktują jako narzędzie do osiągniecia celu, a wielu z nas (zaznaczam, że jest to moje osobiste zdanie) tworzy ze sprzętu swoiste "ołtarzyki" do przecierania i chuchania! Ciekawy jestem czy te dziwne spostrzeżenia dotkneły tylko "starego pryka" (hahaha wielu życzę takiego "spryczenia") czy innych również!
A wracajac do tematu to uważam, ze naprawdę nie ma sie co stresować co do jakości tych zdjeć robionych kitem. Jak dla mnie są ok. I nie warto doszukiwać się czegoś czego 85 % ogladajacych i tak nie dostrzeże a w przypadku odbitek 10x 15 pewnie i 95% i dorabiać ideologii masochistycznych. Jeżeli tak to juz lepiej z góry założyć, że trzeba zakupić sprzęt za min. 50000 zł co też nie zagwarantuje, że bedziemy już spokojni i bezstresowo ogladać same dorodne owoce cykania fotek!
Pozdrawiam wszystkich z szczególnie tych, którzy dotrwają do końca tego tekstu
Janusz
Taki sprytny, że dwa razy przywalił tym samym tekstem
No, nie powiem, mnie trochę wgniotło podczas lektury, coś tam z racji jest.
Ja jednak za mało wiem, więc się nie sprzeczam.