zawsze pisałem że cashback to impreza dla sprzedawcy, a nie kupującego jeszcze niedawno przysyłali PITa - bosz - podatek od upustu w sklepie - zastanawiam się dlaczego moja żona nigdy nie dostała PITa z tych wszystkich handmów, kiosków czy monnarich jak kupowała na 50% wyprzedaży.
standardowa czynność to natychmiastowy wzrost ceny (o cashback) u sprzedwców po odłoszeniu cashbacku - taka specyfika naszej wspaniałej wolnorynkowej? gospodarki.
zastanawiam się jeszcze kiedy UOKiK zainteresuje się tym segmentem rynku bo pewnie miałby coś do powiedzenia - oczywiście cashbacki są całkowicie legalne tu nie mam wątpliwości.