Cześć!
Chciałbym skorzystać z Waszej kolektywnej wiedzy i doświadczeń w temacie wyboru szerokiego szkła pod FF. Aktualnie mam 40D, ale w związku z wyjazdem na miesiąc do Japonii planuję w niedługim czasie przesiadkę na 6D. Moje obecna szklarnia wygląda tak:
- C 28 f/1.8 (to bym chciał pewnie wymienić na zooma)
- C 50 f/1.8 (pewnie pojedzie, bo nic nie waży)
- C 100 f/2.8 (zostaje w domu)
- C 70-300 f/4-5.6 IS (może ktoś chce kupić?
) - C 70-200 f/2.8 (jedzie)
Dość kluczowym, choć nie decydującym elementem jest waga. Będę musiał sprzęt nosić ze sobą miesiąc po miastach, plażach i górach. Chciałbym coś szerokiego, taki odpowiednik 10-22 pod APS-C, czyli na FF byłoby 16-35. Cenowo wiadomo - im taniej tym lepiej, ale powiedzmy, że liczę się z wydatkiem rzędu 3-4k na dobreszkło.
Zastosowania, jak wynika z powyższej treści - travel- czyli street, krajobrazy, trochę portretów.
Moje aktualne typy:
+++ Ostry
+++ f/2.0
--- Ciężki
--- Mały zakres ogniskowych
- Duży
+++ Ostry
++ f/2.8
--- Ciężki
-- Drogi (4,5k)
-- Mocno wystająca soczewka (podatna na uszkodzenia)
- Duży
- Brak możliwości stosowania filtrów
+ Stosunkowo tani
+ Dobry zakres ogniskowych
+ Lekki
-- f/4
++ f/2.8 (ostrość ??)
+ Zakres ogniskowych ok
--- Podobno średnio ostry na f/2.8-4, może ktoś potwierdzić?
-- Drogi (można do 4k dostać używkę)
- Jeżeli w ogóle, to używany
Zastanawiam się na ile ta waga ma znaczenie, różnica między C 17-40 a Tamronem 15-30 to tylko ok 0,6kg, ale chodząc cały dzień po górach można odczuć (a z 70-200 się chyba nie rozstanę). Jak mówią: ziarnko do ziarnka...
Do całego zestawu brakuje trochę jakiegoś sensownego środka (35-70), ale szeroki kąt ma dla mnie większe znaczenia, więc pewnie zostanie stare poczciwe 50 f/1.8, mimo, że trochę odstaje jakością obrazka od reszty. Przynajmniej nic nie waży :P.
Z góry dziękuję za Wasze opinie i rady
.