Ciekawe, że taka funkcja była realizowana mechanicznie w aparatach sprzed kilkudziesięciu lat, na przykład w takim
Stare Aparaty - Aparaty - Super Dolina II.
Wokół obiektywu widać pierścień ząbkowany do nastawy czasu i - pod obiektywem, na tym samym pierścieniu - jest zapadka do ustawienia przysłony. Ustawiając jedną parę i potem kręcąc pierścieniem, można było wybrać dowolną parę migawka-przysłona, utrzymując tę samą wartość ekspozycji.
Prosta sprawa, a rzeczywiście nie ma jej w nowoczesnym Canonie.