No bo ja mam lekką paranoję i tu chodzi głównie o fotki klientów Dla mnie to żaden kłopot przenosić jeden dysk pomiędzy miejscami, bo i tak w tych miejscach bywam. Jednoczesna kradzież w domu i studio, albo pożar, albo coś są małoprawdopodobne, to bardziej mi poprawia samopoczucie niż tym danym, więc dysk jeździ pomiędzy niepowiązanymi bezpośrednio ze mną miejscami I zgadzam się, że to może być przesada. Napisałam jak ja robię a nie "jak trzeba" robić.