Na wstępie witam wszystkich użytkowników forum i przybywam z problemem, a mianowicie chodzi o balans bieli.

Problem jest dosyć dziwny i jak dla mnie mocno zagadkowy.

Posiadam studio które było pechowo pomalowane w wielu kolorach i od dłuższego czasu męczyłem się z balansem bieli. Ostatnio postanowiłem wyciemnić studio kolorem czarnym i faktycznie problem z zafarbami ustąpił choć nadal coś jest nie tak i występują przekłamania pomiędzy kolorem tła a postacią,produktem. Próbkując balans z szarej karty pokazuje mi 6800-6900 Kelwinów, co jest jakąś abstrakcją przy świetle błyskowym. Już prawie zrezygnowałem i miałem się poddać gdy znajomy powiedział mi żebym ściągnął dyfuzory z okty i sprawdził co się stanie. Ok zrobiłem jak powiedział i szok! Balans 5700 czyli w granicach moich lamp quantuum 400 WS. Byłem przekonany, że coś jest nie tak z dyfuzorem w okcie ( Mitoya 170 cm ) i myślę super zagadka rozwiązana. Postanowiłem jeszcze dla pewności błysnąć drugą lampą też quantuum 400 Ws z softboxem tym razem quantuum - szok znów balans bieli wchodzi na 6600-6500 K. Czary ? O co chodzi ? Czy dyfuzory mogą tak znacznie zmieniać balans ? Może się przykurzyły i trzeba je wyprać ? Szczerze nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć i może ma ktoś jakieś rozwiązanie zagadki.