Jesteś jedną z nielicznych ludzi, które o klawiszologii w 1d2/1ds2 mówią "banalna". Zmiana iso choćby w 30d, które też kiedyś przez chwilę miałem - a zapomniałem wspomnieć - to jeden przycisk+pokrętło. W 1ds muszę na raz kliknąć dwa przyciski i je zmienić pokrętłem. Czy to jest trudne? Oczywiście, że nie! Czy są lepsze rozwiązania? Na pewno!
Po waszych postach widzę, że skoro jestem przyzwyczajony mimo wszystko do "toporności" jedynki, to wiele nie zyskam na zmianie... Tym bardziej, że nie bardzo chcę wydawać dużo kasy, bo to już zrobiłem parę dobrych lat temu kupując niepsujący się i doskonale wykonany sprzęt. Myślałem, że obecne tanie aparaty, nawet cropy, generują już lepszy obrazek - jak widać myliłem się. Dzięki za uświadomienie! Jutro umówiony jestem na wspólną sesję, pierwszą z profesjonalną modelką (trzymajcie kciuki :P) z dwoma fotografami (5dmk2, 5dmk3, 7Dmk2, 1ds3). Porównam sobie i zobaczę jak wiele tracę - lub nie (przeliczając jakość/cena). Dla mnie naturalnym progresem byłaby zmiana na 5dmk3, choć straciłbym tam na ergonomii (kwestia dyskusyjna, ale wielkość 1d jest dla mnie optymalna, brak przerw między gripem a body też dużo daje). Jeszcze raz serdeczne dzięki za porady.