Myślę że przyczyna jest bardzo prosta. Jako "lider obrazowania" trudno jest im się przyznać oficjalnie, że są za konkurencją w dziedzinie, którą uznają za kluczową .
Pytanie czy muszą przyznawać cokolwiek. Pieniądze robią tutaj główna grę. Mając 100 mln zysku rocznie można mieć inżynierów Sigmy, całą Sigmę, pewnie jeszcze i kilka innych firm, tylko po co ?
Pytanie czy muszą przyznawać cokolwiek. Pieniądze robią tutaj główna grę. Mając 100 mln zysku rocznie można mieć inżynierów Sigmy, całą Sigmę, pewnie jeszcze i kilka innych firm, tylko po co ?
Nie nie muszą i tego nie zrobią. Co do zysków to można je też włożyć w nowy biznes, co zresztą właśnie robią.
"Co do wspomnianego mojego obowiązku to chcę jeszcze dodać, że mój stosunek do tegoż obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich dalszych komentarzy, przypisów, suplementów i gloss." Kapitan Wagner