Koledzy sobie chyba robią żarty myśląc, że zoom 2.8 spełni rolę 3 jasnych stałek. Jak się chce robić zdjęcia do kotleta to może i tak. Tu nie chodzi o same podbicie iso. Chodzi o klimat, głębię ostrości i takie tam rzeczy :-). Ja mimo, że mam dwa body pracuję jednym i podczas przysięgi zmieniam szkło 3 razy i jakoś nie widzę problemu. Może na początku było ciężko, ale po kilkunastu zleceniach to już nie problem. Pamiętajmy, że na 1.4 masz 1/100, ma 2.0 masz 1/50, a na 2.8 masz już 1/25. Podbijanie iso i utrata jakości to nie lek na całe zło.
Lepiej mieć 24/35 + 85 i ogarnąć tym cały ślub i będzie to pięknie wyglądało, niż walić zoomem 2.8 i oddać zdjęcia bez wyrazu.