Panowie i Panie,
Wydaje mi się, że dyskusja poszła trochę w bok. Tematem tego wątku to był "Tani i "dobry" monitor do obróbki - prośba o poradę". Jak Tani i dobry to jak ja rozumiem poszukiwanie kompromisu by było możliwie najtańszy i możliwie najlepszy. Wiadomo, że to ciężki orzech do zgryzienia bo to trochę przeciwstawne...ale jak szukamy kompromisu to szukamy
Jak pisałem tu wcześniej ja kupiłem AOC 2369 - ciekawy test tu: https://pcmonitors.info/reviews/aoc-i2369vm/
Po kilku miesiącach mogę powiedzieć:
+ Świetne barwy
- Słaby poziom czerni - czyli czerń jest lekko podświetlona
Tak teraz na szybko zastanawiam się czy nie dałoby się tego zniwelować jakąś neutralną kolorostycznie przyciemniana folią czy szybą.....?
Czy słyszał ktoś z Was o czymś takim?
Niemniej mimo tej słabszej strony, kolorystycznie uważam swój wybór sprzed kilku miesięcy za dobry bo kolory są świetne dla amatora fotografii....
Pozdrawiam
Lutek
EOS 70D | Canon 50mm f/1.8 STM | Canon 18-135 3.5-5.6 IS STM | PIXMA MG7150
Witam
Piszę bo dyskusja poszła zupełnie w inna stronę.
Nie każdego fotoamatora stać na super nowoczesny monitor , tym bardziej jak już się wykosztował na sprzęt foto.
Można się ratować zakupem monitora używanego i być zadowolonym.
Kolega TOM01 trochę za bardzo wszystko widzi w czarnych barwach.
Rozumiem że w jego interesie jest zakup nowego monitora a jeszcze lepiej u niego .....
Sam kilka lat temu z nim rozmawiałem i strasznie mnie namawiał .....tylko te ceny....ale to inny temat.
Oczywiście trzeba do kupna używki podejść ostrożnie i z rozmysłem.
Najlepiej jak można osobiście testować przed zakupem , fakt że to dosyć skromny sposób ale mnie się sprawdził.
Osobiście używam Eizo od nowości ale pomagałem w zakupie właśnie używki (zresztą sam mam też zamiar kupić) i osoby które kupiły są bardzo zadowolone.
Uważam że kupno np. używanego Eizo czy NEC który nie jest zniszczony , ładnie wyświetla obraz i ma udokumentowany czas pracy za dużo mniejsze pieniążki jest całkiem dobrym pomysłem dla mniej zamożnego fotoamatora.
Mój monitor ma 6 lat świeci jak nowy i jeśli mógłbym taki sam kupić używany za 20 % ceny którą kiedyś zapłaciłem , to zrobię to tylko wybiorę większy bo 19 cali już trochę za mało jak dla mnie......
pozdrawiam Wojtek
Myśl i oceniaj sprawiedliwie....
Canon 50 D/ 15-85/3.5-5.6......50/1.8 STM...Tamron 70-300VC USD i trochę różnych dodatków,które czasem się przydają.
To trochę śmieszny argument (trochę), bo jak stać tu wielu na puszkę za kilka tyś. PLNów i kupują nową w obawie przed tym żeby nie miała przeszłości w postaci pół miliona klapnięć, albo setek godzin filmów, ale nie zdają sobie sprawy, że monitor także może mieć swoją "ciemną" przeszłość.
Mógłbym przytoczyć przykład kupowania Maybacha i wkładania instalacji LPG ale ktoś zaraz krzyknie, że to dla ekologii. Pamiętaj że w całym procesie "produkcji" fotografii tak jak w każdym procesie najważniejsze jest najsłabsze ogniwo, jeśli będzie nim monitor no to słabo, bo ma bezpośredni wpływ na wyświetlany obraz. Nie szczędzimy na puszki, szkła z najwyższą jakością obrazka a chcemy oszczędzać na monitorze?
Wolałbym słabszy komputer i lepszy monitor niż odwrotnie, na słabszym komputerze wszystko będzie trwało dłużej, ale nie wpłynie to bezpośrednio na jakość obrazu.
Można nie kupować monitora i być zadowolonym, z samego faktu posiadania dobrej puszki.
Pomyśl inaczej. Z tego co wiem TOM01 zajmuje się również kalibracją i doradztwem jeśli chodzi o stanowisko pracy, oświetlenie.
Kupujesz tani monitor, który wydaje się dobry. Okazuje się że wydruki nie odpowiadają temu co na ekranie i temu co zarejestrował aparat. Czytasz w internecie, ze monitor trzeba skalibrować, wzywasz TOMa, on robi co może mając "do dyspozycji" Twój "prawie dobry" monitor. Efekt mimo wszytsko odbiega od ideału. TOM stara Ci się wytłumaczyć, ze więcej się nie da. Na co potencjalny klient twierdzi, że lepszego monitora w MediaMarkt nie mieli i mówili, że ten będzie najlepszy. TOM zostanie posądzony przez takiego klienta jako naciągacz i oszust bez wiedzy i umiejętności. Bo wziął kase ale niewiele się poprawiło.
Dlatego nie dziw się, że woli pracować z "lepszym monitorem" niż z trudnym klientem, który uważa, że wie lepiej, albo że Pan sprzedawca w MM wiedział lepiej.
Ciężko przetestować nie mając odpowiedniego doświadczenia. Z resztą, jak Polak chce oszczędzać to znajdą się ludzie którzy to wykorzystają i wcisną Ci szrot za małe pieniądze. Prawdziwych okazji jest bardzo mało. Tak jest w każdej dziedzinie.
Jest takie powiedzenie "oszczędny dwa razy płaci". I to się sprawdza.
Wydaje Ci się, jakoś wielu mniej zamożnych fotoamatorów wybiera aps-c nowe niż pełną klatkę używaną. Bo ryzyko, a tak mam pewność, że kupuję niezajechaną puszkę.
Z monitorem jest podobnie. Tym bardziej, że EIZO czy NEC często nie pochodzą od fotoamatora co używał ich prywatnie kilka godzin, a zdecydowanie częściej pracowały jak woły robocze. Bo fotoamator jak już uzbierał na dobrego NECa czy EIZO nie sprzeda ich po 5 latach jeśli monitor działa poprawnie i ma wyświecone kilkadziesiąt, set czy KILKA tysięcy godzin.
Oczywiście okazje się zdarzają, ale zdarzają, a nie że każda oferta to okazja bo super cena.
Świeci jak nowy czy Tobie się wydaje, że świeci jak nowy? Bo korzystając z niego nie zauważasz powolnego spadku jakośći. Teraz dalsze pytanie czy jeśli masz potwierdzone przez serwis dobrą jakosć obrazu, albo przez np. TOMa, czy sprzedaż komuś ten monitor za 20% ceny? Chyba tylko dlatego, że to tylko 19" i nie bardzo będzie już zainteresowanie taką wielkością ekranu, więc cena musi być niska aby w ogóle ktoś się zainteresował tak małym ekranem, a Ty będziesz miał silną potrzebę pozbyć się mebla mając większy nowszy monitor. I raczej nowym nabywcą Twojego nie będzie to fotoamator, a przecietny użytkownik komputera, który będzie chciał kupić EIZO w dobrym stanie niż nowego LG.
Ostatnio edytowane przez VRx ; 01-11-2016 o 08:32
trzy zoomy na krzyż
witam
Szczególnie chciałbym się odnieść do tekstu napisanego przez VRx.
Miałem się rozpisać, ale doszedłem do wniosku ze szkoda czasu.
Większość tekstu jest nie na temat i tyle...........bez komentarzy.
Proszę zresztą zapoznać się z postami autora wątku .....miało być dobrze i tanio .
Autor prosi o poradę a nie wykłady w dużej zreszta części bez sensu i odniesienia do tematu.
Na poparcie moich słów autor kupił używany monitor i jest bardzo zadowolony.
Nie wydał majątku , a jak sie rozwinie i stwierdzi ze mu mało to wtedy już sam będzie wiedział co kupić.
Ciekawe ilu zna kolega amatorów fotografii którzy zapraszają do kalibrowania za pieniądze świeżo kupionego monitora i ilu kupiło monitor klasy profesjonalnej wymagajacy kalibracji .
Żeby było jasne kupiłem kilka lat temu monitor Eizo nowy ...bo mnie stać .
Nie jest to najwyższa półka , ale do amatorskiej foto wystarczy i nie muszę go kalibrować.
Nie zarabiam na fotografii , choć miałbym nie raz okazję, wolę zrobić zdjęcia dla przyjemności i nie muszę się obnosić, jaki drogi mam sprzęt.
Robię odbitki w labach i nikt nie ma pretensji co do jakości i dlatego nie muszę mieć potwierdzenia przez płatnego specjalistę.
Ten temat przegadałem już kilka lat temu z TOM 01 na innym fajnym forum.
Problemem jest jakość monitorów w ogólnym tego słowa znaczeniu , bo co z tego że u nas jest ok jak np. na laptopie klienta jest kaszana.
To jednak jest już inny temat zresztą miałem się nie rozpisywać........
Proszę czytać wszystkie posty i odnosić się do zadanego tematu a nie robić akademickie wykłady....
Uważam temat za wyczerpany pozdrawiam Wojtek
Ostatnio edytowane przez fancik ; 01-11-2016 o 22:23
Myśl i oceniaj sprawiedliwie....
Canon 50 D/ 15-85/3.5-5.6......50/1.8 STM...Tamron 70-300VC USD i trochę różnych dodatków,które czasem się przydają.
Napisałeś praktycznie dokładnie to samo, co Tom01 (strona 3 i 4), tylko on (prawdopodobnie na podstawie pracy z monitorami klientów) zwracał większą uwagę na "stronę techniczną", m.in. na konieczność sprawdzenia monitora w inny sposób, niż tylko "na oko".
Jednak jeśli problem kolegi został rozwiązany, może warto byłoby napisać, co było tym dobrym bardzo budżetowym rozwiązaniem?
Twoje za to nie wnoszą wiele do tematu. Próbuj dalej, pozdrawiam
trzy zoomy na krzyż
Czy problem został rozwiązany, tego nie wiadomo. To, że jest zadowolony nie przesądza. Stare przysłowie o używanych autach mówi, że użytkownik cieszy się dwa razy - jak kupuje i jak sprzedaje. Sądzę, że tu jest podobnie.
Nie, nie piszę tego z chęci namawiania na nowe, drogie i jeszcze z płatnymi usługami dodatkowymi. To jest praktyka. Kupno sprawnego, dobrej jakości monitora graniczy z cudem. Jeśli ktoś sądzi, że pierwszy nabywca kupił monitor za kilka tys, trzymał go w idealnych warunkach, broń Boże nie przeciążał pracą tylko po to aby drugi nabywca miał sposobność trafić na okazję, to jest po prostu naiwny. Droższe sprzęty kupuje się do pracy i sprzedaje kiedy są już wypracowane, czytaj, nie warte dalszej eksploatacji. Babram się w tych zabawkach grubo ponad 20 lat i na palcach jednej ręki spotkałem sytuacje, kiedy to była faktycznie okazja. Tymczasem ludzie myślą, że przebierając w 200 ofertach na Allegro wręcz nie mogą się ogonić od okazji. Ułuda...
Argument kolegi fancika o tym, że fotoamatora nie stać na sensowny monitor nie jest prawdziwy. Fotoamator ładuje się w ciężkie kredyty aby kupić nową zabawkę typu najnowszy model body i jakoś go to nie zabija. Problem jest w uzmysłowieniu sobie wagi monitora. To urządzenie jest JEDYNYM które pozwala w ogóle zobaczyć swoje zdjęcia! Masa ludzi ciągle nie rozumie tego prostego faktu. Weźmy prosty przykład: W sklepie na wystawie stoi 30 monitorów. Każdy świeci nieco inaczej. Kupujemy jeden z nich i na jakiej podstawie mamy mieć przekonanie, że wyświetla wiarygodnie? Otóż, obraz jest kompletnie przypadkowy. Monitor wyświetla co chce a nie to co leży w plikach na dysku. Technika monitorowa to jest tak ciężki temat, że nawet bardzo drogie modele ledwo są w stanie pokazać co naprawdę wyszło z taniego aparatu. To co rejestrują dobre, w ogóle nie jest możliwe do pokazania na ekranie! Dlatego, mając im lepszy, tym w nieco większym procencie widzimy jak wygląda materiał zgrany z karty.
--- Kolejny post ---
Jakiś czas temu chyba wymieniliśmy kilka postów na forum. Ponownie proponuję nie wprowadzać ludzi na minę. Monitor jest reprezentantem niezwykle licznej klasy badziewia. Nawet przytoczony "test", choć prymitywny, wskazuje że sprzęt jest skopaną konstrukcją. Choć użycie słowa "konstrukcja" jest nie na miejscu, obraża konstruktorów. To jest przypadkowy zlepek płytki sterującej, matrycy i zasilacza tak źle dobrane, że spieprzono nawet to co ciężkie do zepsucia, czyli naturalną liniowość panelu IPS.
Ostatnio edytowane przez Tom01 ; 08-11-2016 o 09:55
Masz problem z kolorem, wal śmiało!
e-mail: color@mastiff.pl
Tom01, przyjacielu ja nie mam złych intencji i nie chcę nikogo wprowadzać w błąd czy minę - poza miną uśmiechu![]()
Ja napisałem o moich odczuciach do ludzi, max-amatorów-pasjonatów, którzy zarabiają 2500-3000 i chcieli by mieć choć maksymalnie podobną kolorystykę do tej na wbudowanym mini/mikro monitorze w aparatu na zdjęciach z wakacji.
Albo inaczej.... na jednym komputerze miałem wszytko zniebiesczone a na drugim zażółone a tu widzę korory takie same jakie co w aparacie - to sa moje odczucia.
Ta dyskusja to dyskusja typu czy lepszy Passat z przebiegiem 300.000 czy dwuletnia Octavia z przebiegiem 15.000
Pozdrawiam
Lutek
EOS 70D | Canon 50mm f/1.8 STM | Canon 18-135 3.5-5.6 IS STM | PIXMA MG7150