Dzięki, fajnie że się coś spodobało.
Przyglądał się dużo razy,raczej mnie nie słyszał bo padał taki śnieg w postaci kulek styropianowych. Waliło to po czatowni i po wszystkim.A że mu mało ?rano dostał świeżą nogę z indora.Ile ja tych nóg z indyka na przemian z nogami dzika pozanosiłem
Mam nadzieję że jutro się pokarze, ma być ładniejsza pogoda.
Ale teraz zacząłem z kolega wykładać w 2 miejscach w górach padlinę i dziczyznę dla orła.Ostatnio widziałem go z odległości ok 800 m, krążył nad naszym mięsem , ale nie usiadł.Poczekamy - zobaczymyW tym temacie wytrwałość to podstawa.
Pozdrowienia Robert![]()