Robiłem ostatnio dużo zdjęć reportażowych (i.e. ślubnych) na zmianę 5D i 20D i muszę powiedzieć, że AF w obu tych aparatach to jednak nie jest ideał (szczególnie w nienajlepszych warunkach oświetleniowych). Tak dużo się mówi jaki 5D jest świetny sprzęt, i z mojego doświadczenia wynika, że faktycznie jest świetny - tylko że ten AF...
W ogóle miałem ciekawy problem, bo zarówno 5D i 20D mi się "zacinały" (chodzi o AF) i nie chciały pstrykać - mimo, że było (przynajmniej migało) potwierdzenie. Za to w MF był OK. Możliwe, że jeszcze coś tutaj psuło 580EX, bo nie sprawdziłem czy w aparatach był najnowszy firmware.
Aha - robiłem 17-40, 50/1.8, 100/2 i 28-300 (ten taki duży biały
Nurtuje mnie pytanie - czy 45 punktowy system z jedynek jest duzo lepszy od tego z 5D, czy nie ma sobie co głowy zawracać?