Taki aparat to chyba już u kresu wytrzymałości?
BTW. Ile orientacyjnie kosztuje migawka?
J.
Taki aparat to chyba już u kresu wytrzymałości?
BTW. Ile orientacyjnie kosztuje migawka?
J.
https://www.facebook.com/csifotoivid...type=3&theater
Jeszcze może zrobić drugie tyle, albo paść za chwile![]()
Migawka w tym modelu ok 1000-1200 zł jak mnie pamięć nie myli![]()
400tyś a reszta dobrze działa? Aparat to nie tylko migawka ale tez spust, joystick, gniazdo kart to wszystko może być troszke zużyte. Wszystko zależy jak ktoś użytkował takie body ale nie mozna zapominac że canon robi niezniszczalne tylko jedynki.
L
Będę po niedzieli oglądał. Przyjrzę mu się dokładnie, choć przebieg migawki mnie trochę odstrasza.
Mam 30D ze sporym przebiegiem, który tylko ja zrobiłem - aż sam jestem ciekaw jakim, i jakoś po spuście, gnieździe kart itp nie widać nadmiernego zużycia. Ale dekadę temu może robili trwalsze :-)
Dzięki za odpowiedzi.
Wysyłałem na przegląd 5D klasik przy połowie przebiegu co twój 5DIII z zapytaniem o wymianę migawki. Ze względu na znaczne zużycie innych części zalecili wymianę całego mirrorboxa - cena x2, jeżeli zdecydowałbym się tylko na wymianę lustra to nie dawali na wymianę lustra gwarancji. Nie ma możliwości żeby przy 400tys do wymiany było tylko lustro no chyba że cały czas było coś w nim wymieniane
Wymiana samego lustra pewnie nie wystarczy przy takim przebiegu, oprócz tego co wymienił Marv84 ja dodam od siebie zużycie elementów elektronicznych, wszystkich przycisków, przełączników, pokręteł, akumulatora, ładowarki, gniazd itd. Ale wszystko zależy i tak od ceny
Załóżmy, że ktoś go używał tylko do zdjęć, i miał fantazję robić z czasem 1/10s. Matryca (i układy "zbierające obraz") pracowały 400 000 x 0.1s = 40 000s = 666minut = mniej niż 12 godzin. A teraz porównajmy to z czasem pracy aparatu pracującego jako kamera na ślubach...
Nie twierdzę, że taki zakup jest sensowny (dokładnie tak jak pisałeś, nie chodzi o samą liczbę zdjęć, o sam czas pracy elektroniki aparatu, ale o ileś cykli wyciągania/wkładania kart albo podłączania kabelków, o stan przycisków, o stan mirrorboxu - tam są większe masy, większe elementy które szybko się poruszają), ale oczywiście wszystko zależy od ceny i oczekiwań kupującego. Jeśli w danym zastosowaniu przewaga cech "III" nad "II" (albo nad 6d, nie wiemy, o jakim poziomie ceny mowa) jest na tyle istotna, żeby podjąć ryzyko zakupu tego sprzętu, to może być warto (ale i tak nosiłbym ze sobą jakieś drugie body, z mniejszym przebiegiem).
Na Żytniej chyba robią diagnostykę-ocenę stanu sprzętu, decydując się na zakup aparatu z takim przebiegiem raczej dopłaciłbym za diagnozę i kupował jeśli nie stwierdzą konieczności wymiany połowy aparatu. Sama migawka to może być mały koszt w porównaniu do np. mirrorboxu.
lepiej kup 5d2 z małym przebiegiem niż 5d3 który za moment może się nadawać tylko do utylizacji
Kupić aparat z takim przebiegiem, nawet po wymianie migawki i w najmniej odpowiednim momencie stracić ten jedyny kadr, to chyba lekka przesada.Ja bym go nawet za 100 euro nie kupił, i nie mówcie mi że to kultowy aparat.Proponuje wątkotwórcy zakup tego aparatu i wyjazd na z nim na wycieczkę życia np do Japonii.