Hej!
Miałem Nikona entry level, więc jako tako znam się z tym systemem, z menu, wybieraniem pola ostrości etc. Zmieniłem na Sony E - w góry całkiem fajny, lekki, dobry AF, ale brakuje trochę fajniejszych szkieł. Pomyślałem o FF jako o naturalnym kierunku ewolucji. Głównie robię portrety, a czasami na wakacjach krajobraz. Na 85/1.2 mnie nie stać na razie, raczej celowałbym w 85/1.8 albo 100/2.0, Sigmę 35/1.4 i jakieś dwa szkła do krajobrazu, ale to później (UWA i tele). Z aparatów biorę pod uwagę Canona 6D i Nikona D610. Nikon wychodzi trochę taniej (zwłaszcza w pewnym sklepie na allegro). Ponoć ma lepszą matrycę i lepszy AF (zwłaszcza na bocznych, których często używam w portrecie). Od Nikona odstręcza jednak problem oleju/kurzu na matrycy. Ponoć częsty przypadek. Co radzicie?