Czyli co warto zabierac sie za to samemu, czy kupowac silnik z wyprzedzeniem zanim rozbiore obiektyw czy rozebrac I zobaczyc co z tym piersieniem w pierwszej kolejnosci.
Powiem ze w tej chwili silnik jest gluchy nie slysze zadnych prob pracy, wiec wnioskuje ze padl calkowicie o ile nic sie przypadkiem nie rozlaczylo.
Obiektyw z tego co pamietam nie upadl nigdy, wiec ciezko mi powiedziec co spowodowalo ta usterke tym bardziej ze nie uwywalem tego obiektywu tak czesto.