Oj, ale zamieszałem. To jeszcze raz.
2x 5D Mark II na mnie i na każdym z aparatów: YN-622C. Na każdym YN-622C lampa Canon 430 EX II.
Na sali 4 lampy Yongnuo (obojętnie jakie, jeszcze nie wiem, muszę doczytać, byle mocne i aby było synchro do 1/8000).
I na tej sali na statywie stoją 4 lampy Yongnuo a pod każdą z lamp YN-622C.
No i w kieszeni mam YN-622C-TX, aby sterować*sobie tamtymi czterema lampami na tej głupiej sali weselnej.
Moje pytanie jest następujące:
Czy mogę sobie sterować tamtymi czterema lampami za pomocą YN-622-TX z kieszeni, jeśli na aparatach są 2 sztuki YN-622C, które też (jakby automatycznie z powodu znalezienia się na stopce aparatu) pełnią funkcje nadajników?
Mój cel:
Wprowadzać zmiany w oświetleniu za pomocą YN-622C-TX w lampach na sali i mieć 2 canony 5D II do fotografowania, które będą 'szanowały' wprowadzone przeze mnie zmiany a nie komunikowały się (te canony) z YN-622C (pod lampami na sali) za pomocą YN-622C (na aparatach).
Czy da się tak? :-)
Czyli 6 sztuk YN-622C w akcji (2 robią za nadajniki, 4 za odbiorniki) i jeden YN-622C-TX (nadrzędny nadajnik wobec tamtych czterech YN-622C)
YN-622C-TX nie ma mieć nic wspólnego z 5D II lub z YN-622C (tymi na aparatach), a jedynie wprowadzać zmiany w oświetleniu.
W dobrym kierunku idę? Nie wiem jak to prościej rozwiązać.
-----
Fotocela odpada (światła orkiestr wyzwalają lampy, co jest niedopuszczalne).
YN RF-602 odpada, bo tam czasy synchro do 1/200. A musi to też działać w plenerze.
Dzięki;-)