Tak prawdę powiedziawszy cyfrowe focenie daje większe możliwości i wymaga większego nakładu pracy i większej wiedzy co do obróbki. Innymi słowy większość pracy spadła na fotografa. Myślę oczywiście w odniesieniu do kolorowej fotografii analogowej i świadomej cyfrowej. Kiedyś się pstrykało, negatyw (amatorski, na reportaż nie zastąpiony np. taki FUJI Superia 200) miał spora tolerancję na błędy naświetlenia, resztę zrobił lab. Dziś lab w moim przypadku odbiera zdjęcia przesłane siecią i bez korekcji ładuje PRINT.

Wszystko to nie zmienia faktu, że analogowa fotografia miała inny urok i do dziś często wolę zdjęcia z kliszy (oczywiście myślę o tych świetnych technicznie). A, że ktoś nie myśli i ładuje zdjęcia to nie ma znaczenia jakiej technologi używa. Tak robi większość użytkowników aparatów fot. nie mających pojęcia jak powstaje obraz fot. i że jest coś takiego jak ekspozycja. Pstryk i jest

Cóż, uważam że ten wątek to prowokacja ale mi to nie przeszkadza bo lubię temat