Współczesne znaczenie jest wciąz takie samo. Tylko nacechowanie emocjonalne się zmieniło, z powodu perwersyjnego zachwytu demokracją.Zamieszczone przez popmart
Nauka Kościoła nie jest nauką. Jest to tylko skrót od "nauczanie".tak tak o że mam gdzieś co mówią papieże to cię boli ... aaa NAUKA kościoła no to jest nauka dopiero prawdziwa? co? nie to co nauki humanistyczne których nie ma ....
Zdanie pierwsze jest prawdziwe. I tu nie można mieć "swoich zdań", tylko definicje i logikę.nie rozumiem hmmm z moją maematyką coś nie tak jest ??? jakie zdanie prawdziwe jeżeli ?? to była czysta wątpliwość i gra słowna :
Europa jest socjalistyczna - ( moim zdaniem zdanie fałszywe)
to moje ustosunkowanie - jeżeli ? (wątpliwość) to ja jestem socjalistą
z nieprawdziwych (dla mnie przesłanek) - nieprawdziwe wnioski (tu ta gra słowna)
Wszystko co najlepsze występuje w punktach ekstremalnych. Z definicji. Zawsze żyję. Nigdy nie nie-żyłem. A Ty? Z istnienia szarości nie wynika, że należy nimi się zadowalać.Dla kolegi wszystko jest czarno-białe: życie -śmierć , ustrój republikański (prawica w USA) - demokratyczny
moim zdaniem świat to same odcienie szarośći zawsze pomiędzy czarnym a białym pomiędzy 1 a 0
Dla ciebie zawsze 1 albo 0 ....
Nie wiem, czy wam, postępowym socjalistom, może przyjść do głowy, że rzeczywistość istnieje.Zamieszczone przez popmart