Po prostu najlepiej wezwać na miejsce Policję która wykona dokumentację fotograficzną i dokona innych ustaleń. W przypadku próby "migania" się ubezpieczalni przed wypłatą odszkodowania (a takie przypadki niestety nie należą do rzadkości) powołany biegły ma piękny materiał porównawczy.
I to jest najlepszy sposób na udowodnienie swoich racji tzn tego, że zgłoszone do szkody uszkodzenia mają związek z kolizją a nie powstały w zupełnie innych okolicznościach.