Jest takie brzydkie określenie którego tu nie napiszę bo zostanę zrugany. W bardziej oględnej wersji brzmi brzmi "pogromcy stałek" i dla mnie to jest argument. O ile 24-70 2.8 w Canonie jest i wymiata to godnego odpowiednika AF-S 14-24 mm f/2.8G ED dla FF mi brakuje. Ni i on nie bardzo pasuje do body Canona więc w konsekwencji jestem skłonny zgodzić się na "coś innego".