Cytat Zamieszczone przez chester_jds Zobacz posta
Jeżeli ktoś wyleciał z pracy, bo złamał wewnętrzny kodeks (czy rażąco naruszył "podstawowe obowiązki pracownika") to nie jest wina fotografującego tylko niefrasobliwego pracownika. Czy jeśli zamiast zdjęcia zadzwonię do firmy i doniosę, to na takiej samej zasadzie można mnie pozwać za telefon "od życzliwego"? Bo przeze mnie ktoś stracił pracę, chociaż tak naprawdę na własne życzenie?
Numer rejestracyjńy nie jest daną osobową (co jest taką daną precyzuje ustawa).
Zdjęcia wolno robić, w zasadzie jakiekolwiek i donosić też wolno. Nie wiem jak w Polsce, ale np. wynajmowanie prywatnych detektywów w celu śledzenia partnera jest zwykle legalne i zdjęcia moga być wykorzystane w sadzie. (z podsłuchiwaniem i nagrywaniem rozmów to już nie takie proste - taki dziwolag prawny) Natomiast publikowanie zdjęć to już coś zupełnie innego i o to tutaj chyba chodzi.