System YN560 jest skierowany bardziej dla profesjonalistów w tym sensie, że wymaga pełnej kontroli użytkownika nad parametrami błysku, natomiast systemy pracujące także w TTL są dla wszystkich, a tu przeważają leniwce oczekujące, że coś się będzie działo samo bez ich udziału, a potem zdziwione, że 5 klatek jest po kolei naświetlonych dobrze, a szósta niedoświetlona, albo prześwietlona. Niestety, kiedy jest jakakolwiek dynamika w fotografowanej scenie, to zmiana kąta odbicia od dowolnej płaszczyzny może ogłupić automatykę i ona źle dobierze moc błysku, co wpłynie na całość oświetlenia sceny. Przy ręcznym ustawieniu mocy lampy jedynie ten fragment sceny, który się "przestawił", może być gorzej oświetlony.