robiłem chrzciny w UK , tak samo śluby cisnę i nigdy ale to nigdy żaden ksiądz, pastor czy ktokowliek inny nie zapytał mnie nawet o jakiekolwiek papiery czy pozwolenia, zazwyczaj kiedy jestem w kosciele przed ceremonią i jest chwila to witam się z księdzem, pytam HOW R U standard , jakieś miłe słowo, i mówie że będe stała się być tak cicho jak to możliwe oraz zachowam maksymalną dyskrecję i ze nie jest to mój pierwszy raz, ze nie uzywam lampy w kosciele a BIP jest w aparacie wyłączony i albo się usmiechną i powiedzą "ok" albo kwiną głową i tyle.