gdybym mieszkał na północy Europy czy w Alpach to nie byłoby dyskusji, problem w tym że zimy w moim regionie bardziej przypominają wczesną wiosnę, ja już do wymian raczej nie wrócę. Radzę też zwracać uwagę na oznaczenia na oponach, większość opon zimowych na gorszą klasę hamowania na mokrej nawierzchni niż jej odpowiedniki letnie czy całoroczne a nieststy u nas zima to głównie woda na drogach i dodatnie temperatury a zimówki są optymalne na śnieg/mróz ....