50 na ff to kurde nie do portretu. Ja nawet na cropie jej do tego nie używam, do półsylwetek czy całych postaci to tak, ale zdjęcia głów to nie nie. Znaczy no można i fiszem robią portrety, zależy jaki portret chcesz. Na zdjęciach głów wychodzą już zniekształcenia w kazdym razie. Nie jakieś straszliwe ale wychodzą. Mnie to przeszkadza, Tobie może nie będzie. Różne są upodobania, mi się portrety doskonale robi dwusetą, ale ja nie lubię wchodzić na modeli...
Jeśli chodzi o szeroki to 35mm f2.0 to jak pisałam doskonałe szkiełko. Wersja bez IS powinna być w dobrej cenie. Nowa. Mam je od nie wiem ilu lat, jeszcze z kliszaka i z każdym materiałem sprawdza się wspaniale. To 28mm to też dobre szkło i szersze i jaśniejsze niż ta trzydziestkapiątka, nie mam, ale u kolegi widziałam i uważam, że jest spoko. I nie bój się winiety. To serio nie są ciemne rogi jak w instagramowym filtrze. Aberracji też się nie bój.Jest jeszcze małe, milutkie i uniwersalne 24mm, ale chyba wyjdzie poza budżet no i 20mm, które jest dość potężne. O Sigmie się nie wypowiadam, bo mam uraz do Sigmy i w życiu jej nie kupię. Lubię Tamrony, ale ze stałkami u nich słabo. Wchodzą teraz dwie nowe, w tym 35mm, ale jeszcze nie ma ich na rynku i też wykraczją poza Twój budżet. No jest coś takiego jak Yongnuo i podróba canonowej 35mm za sto dolców, ale nie widziałam go na oczy, więc też niczego nie chcę sugerować. Opinie ma dobre.