Hej!
Są tu jacyś miłośnicy przyrody, którzy fotografują dzikie zwierzęta?
Potrzebuję teleobiektywu do okazjonalnego sfotografowania mieszkańców okolicznego lasu. Nie, nie będę siedzieć w tym lesie dwa dni w kombinezonie snajperskim i czekać, tylko będę fotografować jeśi jakiś zwierz przyjdzie mi do ogródka. Przychodzą sarny, przylatują sępy, różne takie stwory. Tele mi potrzebne, bo najdłuższy obiektyw jaki mam to Biometar Zeissa (no mam też kilka manuali dłuższych, ale nimi sie trudno fotografuje pędzące zwierzaki, a niektóre ważą 3 kilo) i można nim zrobić COŚ TAKIEGO, ale mój mąż się domaga "normalnych" zdjęć![]()
Wybrałam wstępnie Canona 70-300 f4-5.6 IS USM. USM jest mi potrzebny, bo jak się zwierzę zacznie nagle przemieszczać, to chcę je móc złapać, ale zastanawiam się czy IS to coś koniecznego... na statywie do innych fot to się wyłącza, ruchu nie zatrzyma, przy śledzeniu też się średnio przydaje. Znalazłam 75-300 III USM bez stabilizacji, trzy razy tańszy. Pytanie moje jest nastepujące, czy ten niestabilizowany jest optycznie bardzo gorszy, czy jego cena wynika tylko z braku isa? Oczywiście to nie mają być zdjęcia do NG, tylko wiecie... coś przybiegnie, łapię aparat, strzelam a potem wrzucam na fejsa z podpisem, że mi zwierzątko zabładziło w ogródkuCzasem coś wydrukuję, ale też nie będzie to wydruk wielkoformatowy tylko raczej max 15x21. To nie ma być pro szkło do pro zastosowań, więc bardzo proszę odpuścić sobie Elki. To ma być szkło przyspawane do cropa, który zawsze będzie w zasięgu ręki gdyby coś. A, wiem, że jest Tamron cenowo pomiędzy nimi, ale on też ma stabilizację.