ad1. czasem tak, czasem nie np. 100-400L (ver I) na statywie należy wyłączyć stabilizację - opisane w instrukcji obsługi bo stabilizacja w takim przypadku może powodować nieostre zdjęcia, ale np. w przypadku 70-200/4L IS można (najprawdopodobniej) focić ze statywu z włączoną stabilizacją obiektyw wykrywa tą sytuacje i nie stabilizuje. na 100-400 wyłączam, a na 70-200 najczęściej nie.
Chodzi o to że stara stabilizacja w takiej sytuacji "się gubi" i usiłuje stabilizować wykonując niepotrzebne jakieś ruchy soczewką stabilizatora.
ad2. słychać że biją dzwony ale nie wiadomo w jakim kościele, w przypadku długich czasów (takich mierzonych w sekundach) nie jest to istotne, w przypadku bardzo krótkich czasów również, temat jest istotny w przypadku takich czasów pośrednich porównywalnych z czasem wytłumiania lustra (trzeba se poszukać w internetach jaki jest - są nawet rysunki) w takim wypadku warto zastosować wstępne podnoszenie lustra. Ogólnie w przypadku teleobiektywu (i jeśli warunki pozwalają na takie fotografowanie) warto to zrobić. Ja stosuję.
na opisywanym sprzęcie moim zdaniem trudno będzie zauważyć różnicę. wstępne podnoszenie lustra jest w Cfn, ja ma wyciągnięty ten Cfn do menu definiowalnego przez użytkownika (własne czy ulubione nie wiem jak się to nazywa) i jest łatwo dostępny. MZ na 100 % 100D ma wstępne podnoszenie lustra (bo wszystkie canony jakie miałem go miały) i działa w to w trybie Af fazowego (czyli bez LV) - po włączeniu wymaga dwukrotnego naciśnięcia spustu migawki.
uprzedzając pytania o inne mity mogę jeszcze napisać że
w przypadku focenia na długich czasach należy i warto zasłonić wizjer canon dodaj taką gó.... gumową zaślepkę do tego celu.
wstępne podnoszenie lustra i gó... gumowa zaślepka to konik naszego moderatora - też przychylam się do jego zdania w tych tematach - słabo rozwiązane w canonie i można to zrobić lepiej (jak pokazują przykłady konkurencji)