Po prostu kolejny zajefajny wywód w twoim wykonaniuNormalnie czytałem takie i podobne (twoje) przemyślenia na tym forum już dziesiątki, żeby nie powiedzieć setki razy
i za każdym razem mam coraz większego banana na twarzy. Nic to, że nikt inny nie podziela twojego punktu widzenia, ale w końcu to wszyscy inni błądzą
P.S. Tak, wiem - ta dyskusja nie ma większego sensu, ale po prostu nie mogłem się powstrzymać![]()