Witam,

Od jakiegoś czasu moim Canonen 70D zacząłem się również bawić w filmowanie. Całkiem fajna sprawa i przyjemnie się nim filmuje Uśmiech
Jednak radość skończyła się gdy zacząłem montować filmy w Premiere Pro CS4, otóż:

1) Stosuje kodek h264 i mimo to film po wyrenderowaniu traci mega na jakości względem pliku zgranego bezpośrednio z aparatu. To normalne? Po przepuszczeniu przez premiere pro jakość siada i nie ma na to mocnych? Nie mówiąc już jak to wygląda po wrzuceniu na YT. Jakieś 60% jakości idzie po drodze w cholere :/

2) Nagrywam film na ustawieniach full hd 25 klatek, następnie gdy ukstawiam taki preset ( z taką rozdzielczością i klatkami) w premiere, to po wyrenderowaniu film się tnie. Nie da się tego oglądać, szarpie że aż strach. Co ciekawe gdy zmienie ustawienia żeby zamiast 1980x1280 wyrenderował 1440x1080 to już się film nie tnie. Tylko skoro aparat nagrywa full d to chcialbym tez wyrenderowac w full hd. Co jest grane?

3) W necie poczytałem, że canon 70d, nagrywa ull hd w 30 klatkach i 1280x720 w 60 klatkach. Tymczasem w aparacie mam odpowiednio 25 i 50 klatek. Coś to jest nie halo chyba?

4) Gdy przyspeszam jakąś scene w Premierze (speed duration) np. gdy przejezdzam jakiś krajobraz to strasznie wszystko jest newyraźne. Jak to nalezy robić, żebyw miare szybko przeleciec obiektywem jakis widoczek albo tlum ludzi i zeby nikt sie nie zanudzil ogladaniem filmiku? Lepiej paratem szybko przesuwac i liczyc ze nei zgubi ostrosci czy lepiej aparatem wolniej a w premierze przyspieszyć. Tylko to przyspieszanie jak widać cos słabo działa :/


Bedę wdzięczny za info

Pozdrawiam
Ronin