Zwykle na wakacjach mam coś bardzo szerokiego np 17-40 i wąskiego jak 70-200/4. Taki zestaw najlepiej mi się sprawdza na wycieczkach krajoznawczych. W tym roku starałem się bardzo ograniczyć ze sprzętem, więc wziąłem tylko 24-105 a dodatkowo 100/2, żeby wypełnić luke w torbie. Dodatkowo to był odpoczynek raczej dla dzieciaków w wesołych miasteczkach, nie łażenie, więc tu niestety brakowało coś długiego. Po powrocie obrobiłem zdjęcia z obu obiektywów i niestety doszedłem do podobnego wniosku jak rollo. Pomimo że 24-105 jest bardzo uniwersalnym, w miare ostrym, kontrastowym i ogólnie fajnym obiektywem wakacyjnym, to zdjęcia z niego sa bezpłuciowe. Nie rozdrabniając się na pojedyncze piksele, ogólnie obrazek jest jak z dobrego kompakta.
Podsumowując 24-105 został właśnie wymieniony na 135/2.